Międzyczas to takie piękne określenie… Ile z nas nie robiło czegoś międzyczasie? Założę się, że każdy coś w nim robił oraz uważał, że dzięki temu jest bardziej produktywny. Bo przecież pracując przed laptopem, międzyczasie ugotowałam obiad, dałam jeść kotu oraz przeczytałam artykuł.
No czy to nie cudowne? Robimy kilka rzeczy w tym samym czasie!
I o ile nie przeszkadza nam to w czynnościach codziennych, o tyle w kwestii żywieniowej może być to o wiele bardziej skomplikowane.
Czyli dlaczego moja waga stoi w miejscu i ani drgnie?
Większość osób, które to czyta pewnie w swoim życiu była już na diecie. Nie pytajcie skąd wiem 🙂
Pewnego dnia wchodzisz na wagę, widzisz pewną liczbę i myślisz ‘O nie! Czas na dietę! Od dziś nie jem chleba, makaronów, słodyczy ani niczego co smaczne’ Znasz to uczucie?
Tylko, czy aby na pewno to na tym polega?
Na odrzucaniu wszystkich produktów? Na dzieleniu ich na dobre i złe? Na szczęście tak to nie działa. Jeżeli odrzucisz produkty, które uważasz za zabronione ale nie zmniejszysz swojego zapotrzebowania kalorycznego, to cały Twój proces zmiany nie odbędzie się, wpadniesz tylko w zbędne restrykcje żywieniowe.
Trzeba odnaleźć dla Ciebie takie techniki, które pomogą Ci w zmianie, a zamiana ta zostanie z Tobą już do końca.
Jak to zrobić?
Nie dam tu teraz magicznej odpowiedzi, która pomoże Ci nagle pozbyć się tych znienawidzonych przez Ciebie dodatkowych kilogramów. Jednak pokażę Ci kilka technik, z którymi możesz pracować, aby Twoja zmiana szła w dobrą stronę.
Strategia nr 1. Nie podjadaj podczas tworzenia posiłku.
Skup się na tworzeniu posiłku i postaraj kontrolować siebie pod względem podjadania pojedynczych składników.
Wróćmy do naszego międzyczasu. Ile razy gotując obiad lub jakikolwiek inny posiłek zjadłaś po kawałku produktów potrzebnych do przygotowania posiłku? Na przykład robiąc kanapki, międzyczasie podjadłaś plasterek sera żółtego, plasterek wędliny, pół kromki chleba z masłem itp. Zapomniałaś o tym i kolejno zjadałaś cały posiłek.
Tu właśnie chcę Ci pokazać jak ważna jest samokontrola oraz samoświadomość tworzenia posiłków. Jeżeli chcesz uniknąć zbędnej nadwyżki kalorycznej, postaraj się unikać takich sytuacji.
Strategia nr 2. Postaraj się skupić na jedzeniu posiłku bez zbędnych rozpraszaczy typu telefon lub telewizor.
Jedzenie podczas oglądania naszego ulubionego serialu lub przeglądania social mediów sprawi, że nie będziemy zwracać uwagi na to ile jemy. Nie będziemy odczuwać naszej sytości w odpowiednim czasie, ponieważ nie zwrócimy na to uwagi zajęci oglądaniem ciekawych dla nas rzeczy. I tu znowu warto wyrzucić nasz międzyczas do kosza. Posiłek ma być oddzielną częścią naszego czasu. Powinniśmy jeść z uważnością oraz wsłuchiwać się w sygnały płynące z naszego organizmu o jego sytości.
Być może będziesz najedzona już połową porcji, a to co zostanie na talerzu zjesz później?
Strategia nr 3. Przekąski do filmu, które jesz automatycznie.
Tutaj chcę Ci pokazać jak bardzo jesteśmy nauczeni tego, że do oglądania często musi być coś do jedzenia, czyli międzyczasie oglądam film i jem chipsy. Niestety po części takie zachowanie narzucili nam marketingowcy. Idąc do kina myślisz o popcornie, a umawiając się na seans filmowy w domu z koleżanką kupujesz czipsy? Czy gdzieś to już widziałaś? Reklamy zalewają nas z każdej strony wyborami, które podejmujemy automatycznie. Jest to teoria uczenia się społecznego poprzez obserwację.
Następnym razem przed kupieniem największego popcornu, czy dużej paczki chipsów, pomyśl czy aby na pewno masz na nią ochotę oraz jak będziesz czuć się po zjedzeniu całości porcji.
Przemyśl na spokojnie przed wyjściem z domu, czy potrzebujesz zjeść taką ilość i czy będziesz się czuć po niej dobrze.
To tylko 3 strategie, które podałam Ci do walki z utratą zbędnych kilogramów. Każda strategia oczywiście musi być dopasowana do Ciebie i Twojego stylu życia.
Jednak pamiętaj międzyczas nie zawsze będzie dobry.